
Mowa nienawiści, czyli jak (nie) być chrześcijaninem
Ostatnio w internecie coraz częściej spotkać możemy wiele nienawiści. Coraz więcej wpisów na bloga, filmików robionych jest tyko po to, by się wypromować, by o nas mówiono. Nieważne jak mówiono, ważne by być na fali. Najłatwiej jest to zrobić obrażając kogoś innego. Im bardziej nieprawdziwa i złośliwa będzie ta ocena tym więcej ludzi przyjdzie na nią spojrzeć. Przyjdą na pewno Ci, którzy pokażą nam w komentarzach jak mocno się z nami utożsamiają i zaczną również wylewać swoje żale. Przyjdą ci, którzy nie mieli wyrobionej opinii w danej sprawie i bardzo często wyrabiają ją sobie po tym jednym bodźcu, który otrzymają np. w postaci wpisu ulubionego blogera. Przyjdą też przeciwnicy tej opinii, by bronić to co zostało obrażone. Każdy z nich może rozesłać link do wpisu dalej i namówić tych, którzy są po jego stronie, aby również się wypowiedzieli w “jedynie słuszny sposób”.
Czy to ma sens ? Ekonomiczny pewnie tak, no bo przecież więcej kliknięć, kolejni nowi obserwatorzy, promocja naszej strony. Czy po Bożemu ma to sens ? Uważam, że nie. Bóg mówi nam o miłości bliźniego. Mamy się łączyć we wspólnoty z innymi ludźmi, ALE…! Mamy się łączyć we wspólnotę, nie po to, by większą grupą ranić innych, ale po to by łączyć. Czy oznacza to, że gdy obrażają nas lub ważne dla nas wartości mamy pokornie czekać i się nie bronić? Niekoniecznie, jednak nie róbmy tego odpowiadając nienawiścią i podsycając złość do stanu gdy będziemy parzyć innych jak nagrzany metal. Przemódlmy to, zastanówmy się jak odpowiedzieć na atak. A co najważniejsze sami nie zaczynajmy takich ataków. Przykre jest to jak wielu kaznodziejów, blogerów, znanych postaci wchodzi w nafaszerowane agresją polemiki. Nie sprzyja to ani budowaniu jedności, ani “nawróceniu, tych złych”, ani przyciągnięciu kolejnych wartościowych osób. Brońmy swojej odrębności jednak nie kosztem wolności i godności drugiego człowieka.
On mu odpowiedział: “Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.
Mt 22, 37-39
Spójrzmy jak wielka odpowiedzialność ciąży na osobach wypowiadających się w internecie. WSZYSTKICH, nie tylko tych budujących własną markę. Zastanów się jak często w sposób arogancki zwracałeś się do drugiej osoby w komentarzu pod jej postem? Jak często w rozmowie na czacie padły słowa, których nie powiedziałbyś drugiej osobie prosto w twarz? Jak często wyrabiałeś sobie swoją opinię pod wpływem opinii jednej strony konfliktu i nie wysłuchując drugiej rzucałeś w nią kamieniami (nawet jeśli to “tylko” wirtualne kamienie)? A może jak często milczałeś, gdy powinieneś coś powiedzieć w obronie ważnej dla Ciebie wartości? Czy zdarzyło Ci się modlić przed wejściem w polemikę, aby prosić Ducha o dar mądrości i szacunku dla rozmówcy?
Gdy nie przestawali Go pytać, wyprostował się i rzekł im: “Kto z was bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”. I znowu pochyliwszy się, rysował po ziemi.
J 8, 7-8
Myślę, że większość z nas powinna usiąść nad rachunkiem sumienia z własnego postępowania w świecie wirtualnym. Prośmy Pana, aby pokazał nam obszary do pracy, aby przemieniał w nas to, co niedoskonałe. Prośmy aby promieniała z nas dobroć i życzliwość, nie zaś cechy, które pochodzą od Złego. Nie zapomnijmy także o sobie samym i w ramach źle pojętej życzliwości nie dajmy się stłamsić i dawać sobą pomiatać. Niech w tym wszystkim towarzyszy nam Boże spojrzenie i świadomość, że bycie chrześcijaninem nie kończy się po wejściu w świat wirtualny.
obrazek : https://wall.alphacoders.com/big.php?i=656350&lang=Polish

28 komentarzy
Patrycja
Świetny post
daughterofholygod
Dziękuję
Aneta Sławek Grenda
Ja nie rozumiem po co komu nienawiść. Ja podchodzę do tego tak, że wybaczam, gdyż robię to dla siebie. Później lepiej mi się żyje, spokojniej i harmonijniej 🙂
daughterofholygod
O tak i w zgodzie z własnym sumieniem
Mayka.ok
Nie rozumiem idei nienawiści dla samej nienawiści, bez sensu tracić życie na tak marne uczucia … ;p
daughterofholygod
Tym bardziej, ze wyniszcza to też nas
Iwona
prośmy Boga tylko o jedno: miłość 🙂 Jego- by On dał nam swoją miłość=Swój sposób patrzenia na człowieka. I wtedy będziemy wolni 🙂
Naprawdę nie ma potrzeby bronienia swoich wartości słowem – przecież tym, który przekonuje człowieka o prawdzie jest Duch Święty; miłość obroni się sama 🙂
daughterofholygod
Czasem słowo też jest konieczne, miłość przyciąga; ale wiedza też pomaga:)
Design Your Home with me
Pięknie powiedziane. Chciałabym usłyszeć takie słowa właśnie w kościele, tym czasem bywa naprawdę róznie.
daughterofholygod
Trzeba szukać dobrych kaznodziei i sie nie zniechecac 🙂 sama tego doświadczam 🙂
Aleksandra Greszczeszyn
Nienawiść była jest i będzie. Bez względu na wyznanie. Niestety.
daughterofholygod
Ale możemy jej zapobiegać chociaz we własnym zyciu 🙂
Karolina
Bardzo dobry post. Zostaje na dłużej 🙂
daughterofholygod
Dziękuję:)
Krystyna Bożenna Borawska
Nie wiem dlaczego człowiek został tak stworzony, że musi nienawidzić… Dobrze ,że nie wszyscy są tacy.
daughterofholygod
Człowiek nie został tak stworzony, sam wybrał sobie taki los odrzucając to co Boże
Paulina Żylińska
Cieszę się że są na świecie ludzie tacy jak Ty ! 🙂
daughterofholygod
Dziękuję i zapraszam na bloga częściej:)
galczio
Amen :). Ja, gdy spotykam sie że zwyczajnym hejtem, bez jakiejś podstawy, poprostu śmieje się. Potem zaś robi mi się żal osoby hejtującej, bo zapewne coś w jej życiu poszło nie tak 🙂
daughterofholygod
O tak 🙂 takie osoby czesto pokazuja ze maja swoje problemy
Anka
Media czasem nazywa się czwartą władzą, a nie zdziwię się, jak za kilka lat twórcy internetowi będą piątą władzą. Często ich zachowanie, wpisy czy coś w ten deseń decydują też o rynku, np. iksiński robi materiały z podróży, robi to sprzętem marki G i ludzie widząc, że to takie wypaśne te materiały są będą kupować markę G. Podobnie jest chyba z mową nienawiści i tu jako twórca trzeba pamiętać – między krytyką a mową nienawiści granica jest cienka. Czym innym jest powiedzieć np. że niezbyt smakowało mu gdzieś jedzenie, ale mają spoko drinki a co innego jest nawoływanie do bojkotu i krytyki miejsca (myślę, że słyszałaś o słynnej aferze tatarowo-urodzinowo-bojkotującej z pewnym panem o uroczym imieniu).
Niestety jest też pewien problem ze społeczeństwem. Jesteśmy tak, a nie inaczej wychowywani, media podchwytują to, co się dzieje na świecie z czego też korzystają ci, co chcą się wybić, np. ciągle aktualne sprawy z uchodźcami i atakami terrorystycznymi. Podejrzewam (aż takim mistrzem i znawcą Social Mediów nie jestem ani socjologii czy czegoś podobnego nie studiuję), że ludzie lansujący się na mowie nienawiści po prostu potrafią trafić w sedno. Dysputy o szczepienia? Hurr durr, szczepionkowcy, będziecie się w piekle smażyć.
Mowy nienawiści w 100% nie wyeliminujesz, jednak wystarczy nauczyć własne dziecko szacunku wobec poglądów innych. I dbać o to, byśmy sami mieli do innych szacunek niezależnie od wyznania czy światopoglądu lub przynależności politycznej. Ale to tylko moje zdanie.
daughterofholygod
O aferze tatarowej nie słyszałam. Zgadzam sie z twoją opinią wyrażoną w komentarzu. Możemy pilnować tez samych siebie i nie dolewać oliwy do ognia 🙂
Anka
O tym to się dowiedziałam na FB z fanpage’a Kryzysy wypadają w social media w weekendy czy coś takiego i niektóre kryzysy są tam opisane
daughterofholygod
🙂
Katarzyna Mirek
Zupełnie nie rozumiem dlaczego ludzie obrzucają się błotem nawzajem, szczególnie chętnie gdy nie muszą tego robić komuś prosto w oczy! Czy to daje im moc, jakąś siłę czy też pozbywają się w ten sposób frustracji i kompleksów. Nie mam pojęcia, ale raczej nie prowadzi to do niczego dobrego.
daughterofholygod
Dlatego warto temu przeciwdzialac chociaz u siebie samego 🙂
americasonastroller
Dokladnie!
daughterofholygod
🙂